untitled

English version:

Not me, not me
Not today.
I didn’t live
For real.
In this house from cards.
It has sprinkled to fast.

Not me, not me
I’m almost not breathing
I’m afraid so much
To draw attention on me.
Not today, but
Even not tomorrow
I won’t arise from dead
Suddenly.

Not why, not why.
I’m not asking anymore
My reflection
Why I can’t fuse
With walls.

You are doll, my doll
With porcelain hands,
You are sitting in this place as always
Leaned on satin pillows.
Thick locks scattered,
Blue eyes misted,
Rose mouth flared,
Alabaster hands spreaded
Disordered.

Blood everywhere,
No porcelain, no porcelain
Tears now.

Not silent, not silent.
Silent never disturbed me.
Me and my gun,
Porcelain hand
And plenty of blood, plenty of blood…



Polish version:

Nie ja, nie ja.
Nie dzisiaj.
Nie żyłam
Tak naprawdę
W tym domku z kart.
Zbyt szybko się rozsypał.

Nie ja, nie ja
Ja już prawie nie oddycham
Tak bardzo boję się
Zwrócić na siebie uwagę.
Nie dzisiaj, lecz
I nie jutro,
Też nie wstanę z martwych
Nagle.

Nie dlaczego, nie dlaczego.
Nie pytam więcej
Swego odbicia
Dlaczego nie mogę stopić się
Ze ścianami.

Jesteś lalką, moją lalką
Z porcelanowymi dłońmi,
Siedzisz w tym miejscu co zawsze
Oparta o satynowe poduszki.
Bujne loki rozsypane,
Chabrowe oczy zamglone,
Różane usta rozchylone,
Alabastrowe ręce rozrzucone
Bezładnie.

Wszędzie krew,
Nie ma, nie ma już
Porcelanowych łez.

Nie cisza, nie cisza.
Cisza nigdy nie przeszkadzała mi.
Ja i moja broń,
Porcelanowa dłoń
I pełno krwi, pełno krwi…